„Kto chce być moim partnerem?” »: jak Philippe Croizon przekonał inwestorów programu

Podróżnik, który przepłynął pięć kontynentów, rozpoczyna działalność gospodarczą, tworząc aplikację przeznaczoną dla osób niepełnosprawnych. Cel: pomóc im znaleźć dostępne usługi i miejsca, gdziekolwiek się znajdują. Projekt, który zdobył uznanie jury pokazu M6.
Przez Marianne ChenouJest znany ze swojej wytrwałości. Philippe Croizon rozpoczyna teraz swoją przygodę z przedsiębiorczością . W wieku 56 lat ten wielokrotny niepełnosprawny podróżnik zyskał sławę w 2010 r., gdy ukończył przeprawę przez kanał La Manche. Było to pierwsze tego typu doświadczenie w przypadku osoby z amputowanymi wszystkimi czterema kończynami. Jako osobowość medialna stworzył aplikację „VIP: Very important parking” wspólnie z Thierrym Garotem. Przeznaczony przede wszystkim dla osób o ograniczonej sprawności ruchowej, umożliwia identyfikację i lokalizację wszystkich dostępnych miejsc, czy to za pośrednictwem rampy, windy czy urządzenia mobilnego.
Aby rozkwitnąć swojemu rozwijającemu się biznesowi, były metalowiec z Fonderies du Poitou zwrócił się do stacji M6 z pytaniem : „Kto chce zostać moim wspólnikiem?” „ , wyemitowany w środę wieczorem. Po złożeniu wniosku o 120 000 euro za 15% udziałów w swojej firmie, Philippe Croizon i jego partner Thierry postawili sobie za cel umożliwienie wszystkim osobom niepełnosprawnym i ich opiekunom znalezienie sklepów, toalet, lekarza, miejsca parkingowego, a nawet plaży, do których można byłoby dotrzeć bez żadnych trudności. Ich aplikacja społecznościowa cieszy się coraz większym zainteresowaniem: w ciągu siedmiu miesięcy od jej powstania została pobrana ponad 40 000 razy, a liczba odniesień do lokalizacji wyniosła 800 000.
W ogóle nie zestresowany Charentais podszedł do przygody na pokładzie Six z właściwym sobie dobrym usposobieniem: „Myślę, że będę się świetnie bawił, spędzę miło czas i przeżyję chwilę dzielenia się” – oświadczył. „Jeśli dwóch facetów takich jak my nie jest przekonanych, nie wiem, co innego zrobić”.
Nie mylił się. Dzięki drobiazgowej i szczegółowej prezentacji swojego projektu udało im się wzbudzić ciekawość pięciu obecnych przed nimi inwestorów — Anthony'ego Bourbona, Alice Lhabouz, Kelly Massol, Juliana Jacoba i Érica Larchevêque — i zebrać mnóstwo komplementów za wykonaną pracę. Chociaż wszyscy byli entuzjastycznie nastawieni do wniosku i wartości, jakie popierali Philippe Croizon i jego partner, niektórzy inwestorzy nie chcieli wyciągać czeków: Anthony Bourbon i Alice Lhabouz na przykład nie złożyli oferty, przede wszystkim z powodu modelu ekonomicznego „Bardzo ważnego Parkingu”, w który nie mieli zbyt dużego zaufania.
Zafascynowany projektem, Éric Larchevêque, współzałożyciel jednorożca Ledger , ostatecznie przystał na prośby obu partnerów, składając im ofertę nieco bardziej dla siebie korzystną: 120 000 euro w zamian za 25% udziałów w spółce. „Thierry, znam cię mniej, ale Philippe, znam cię ze względu na twoje doświadczenie i jesteś w pewnym sensie definicją odporności. Wiemy, że się nie poddacie i że włożycie całą swoją energię, co jest niewiarygodne, aby ten projekt posunął się naprzód” – podkreślił biznesmen.
„Trudność polega na tym, że jesteś w aplikacji i bardzo trudno jest ją utrzymać przy życiu. Ale masz model ekonomiczny, który być może nie został zrozumiany, ale który wydaje mi się niezwykle silny: pomaganie społecznościom w rozwiązywaniu problemów związanych z ich zobowiązaniami prawnymi (w zakresie niepełnosprawności). » Kelly Massol nie ustąpiła i zaproponowała żądaną sumę za 20% udziałów w spółce. Twórczyni kosmetyków do pielęgnacji włosów oświadczyła, że jest „bardzo wierna” wartościom bronionym przez Thierry’ego Garota i Philippe’a Croizona.
Jako doświadczeni negocjatorzy, obaj mężczyźni w końcu postawili na Érica Larchevêque'a, sugerując mu, aby zmniejszył swoje udziały do 20% zamiast pożądanych 25%. „Podjąłeś ryzyko, prosząc o wycenę i odrzucając propozycję Kelly, nie upewniając się, że ją zaakceptuję. Oczywiście, że to doceniam, więc akceptuję! "powiedział. "Znowu będę płakać, do cholery! „Przepraszam, powiedziałem brzydkie słowa” – poprawił się Philippe Croizon, pijany radością.
Le Parisien